Autor Wiadomość
nescajo
PostWysłany: Pon 9:04, 12 Wrz 2011    Temat postu:

vanessa, ja widziałam już te cytaty gdzieś u góry...ale co tam. Zawsze miło sobie poczytać co tam w JOhna główce siedzi. Wink
vanesssa
PostWysłany: Czw 14:00, 08 Wrz 2011    Temat postu:

Oto cytaty, które znalazłam a które być może się już gdzieś powtórzyły u góry za co przepraszam:

"Dziś wciąż czuje się tym nieśmiałym,
bladym chudziną,
którym byłem przed laty.
Ale jest
różnica - teraz dopisuje mi szczęście.
Oby trwało jak najdłużej."

"Chciałbym oduczyć ludzi nienawiści.
pokazać, ze w odmienności
nie ma nic złego.
Utożsamiam się z granymi postaciami,
by dać im indywidualny rys,
coś z siebie.
Na tym polega gra,
wszystko inne jest kłamstwem."

"Jestem nikotynowym ćpunem,
ale zamierzam rzucić palenie,
bo myślę,
że po 40. trzeba
zacząć dbać o zdrowie."
Pirania
PostWysłany: Nie 15:59, 25 Sty 2009    Temat postu:

zgadzam się. Nie lubię takich ludzi, którzy myślą i mówią wyłącznie o sobie! Nikim się nie przejmują itd.
Nelly
PostWysłany: Nie 11:49, 25 Sty 2009    Temat postu:

Gdyby Johnny był taki jak inne gwiazdy to pewnie bym go tak nie lubiła.
Pirania
PostWysłany: Śro 0:31, 07 Sty 2009    Temat postu:

Nelly - dobrze gadasz! Smile
Nelly
PostWysłany: Wto 10:04, 06 Sty 2009    Temat postu:

CZARNA napisał:
Madlen napisał:
.... raczej o SKROMNOŚCI.... Wink robi swoje i nie szuka poklasku...
nie jest człowiekiem robiącym coś na pokaz <brava prosze>

Ta skromność to właśnie jego wielkość bo tylko ludzie naprawdę wielcy są skromni. Przykład: Jan Paweł II, Matka Teresa. Chociaż może nie należy Johnnego do nich porównywać bo to inna bajka.

Troszkę zaszalałaś ale coś w tym jest Very Happy
Pirania
PostWysłany: Śro 15:29, 31 Gru 2008    Temat postu:

zupełnie inna
CZARNA
PostWysłany: Pią 15:47, 21 Lis 2008    Temat postu:

Madlen napisał:
.... raczej o SKROMNOŚCI.... Wink robi swoje i nie szuka poklasku...
nie jest człowiekiem robiącym coś na pokaz <brava prosze>

Ta skromność to właśnie jego wielkość bo tylko ludzie naprawdę wielcy są skromni. Przykład: Jan Paweł II, Matka Teresa. Chociaż może nie należy Johnnego do nich porównywać bo to inna bajka.
Madlen
PostWysłany: Nie 1:02, 16 Lis 2008    Temat postu:

.... raczej o SKROMNOŚCI.... Wink robi swoje i nie szuka poklasku...
nie jest człowiekiem robiącym coś na pokaz <brava prosze>
Agnieszka
PostWysłany: Wto 12:27, 04 Lis 2008    Temat postu:

Nadia napisał:
CZARNA napisał:
Mnie tez rozmala. Ta inność w nim jest taka urzekająca Very Happy

Właśnie to jeden z powodów dla których go kocham Very Happy

Johnny jest taki słodki jak się wstydzi Smile A ta nieśmiałość świadczy tylko o jego WIELKOŚCI
Nadia
PostWysłany: Nie 13:39, 02 Lis 2008    Temat postu:

CZARNA napisał:
Mnie tez rozmala. Ta inność w nim jest taka urzekająca Very Happy

Właśnie to jeden z powodów dla których go kocham Very Happy
CZARNA
PostWysłany: Nie 22:31, 26 Paź 2008    Temat postu:

Mnie tez rozmala. Ta inność w nim jest taka urzekająca Very Happy
Madlen
PostWysłany: Pią 18:34, 24 Paź 2008    Temat postu:

Oj taaak!!!! I to mi się w nim podoba!!

Inni aktorzy modlą się na takich galach, ale chyba tylko o to, żeby kolegom po fachu się nie powiodło, a oni mogliby zabłysnąć...

A Johnny mnie tą innością rozwala Laughing
CZARNA
PostWysłany: Czw 19:01, 23 Paź 2008    Temat postu:

,,Najbardziej boję się publicznych wystąpień, ze szczególnym uwzględnieniem przemówień. Pamiętam, kiedy byłem na uroczystości wręczenia Złotych Globów za rok 1991, że przez cały czas modliłem się Boże błagam cię, żebym tylko nie wygrał! Mój Edward Nożycoręki wcale nie był taki dobry! Na szczęście nagrodę dostał Gerard Depardieu i to on musiał wygłosić mowę" - Johnny Depp

Boże, jaki on jest niesmiały i słodki. Kocham go !!!!!!!!! Very Happy
Nadia
PostWysłany: Śro 22:11, 23 Lip 2008    Temat postu:

Ja bym nie wytrzymała. Musiałabym mu napisac za co go kocham, uwielbiam i że jest dla mnie najważniejszy na świecie. Tylko że nie widze sensu w pisaniu listów bo i tak wiem że mi nie odpisze. Gdyby miał tak wszystkim odpisywac to by zbankrutował Razz I rączka by go od pisania bolała Very Happy
Lejdys
PostWysłany: Śro 15:58, 23 Lip 2008    Temat postu:

Myślę, że takie listy głównie wysyłały do niego zdesperowane 13-stki ,bo myślę , że dziewczyny w wieku 16-18 mają więcej oleju w głowie. Osobiście jakbym pisała do niego list to z obszernymi recenzjami o jego filmach i ról w nich ( mam obsesję na tym punkcie) xD , no a po za tym pogratulowałabym mu no i może oszczędziłabym mu zwrotów typu " you're awesome! you're so cute!" i tak dalej bo myślę, że takie listy dostaje bez przerwy Smile Ale na pewno na 100% musiałabym mu powiedzieć, że kocham go też za to, że ma cechy romantyka, że bardzo mi to imponuje ,bo mam podobnie i w ogóle Very Happy
Madlen
PostWysłany: Śro 10:57, 23 Lip 2008    Temat postu:

W dodatku Johnny nie wspomina tamtych listów z sympatią raczej ...
nie chciałabym go nękać czymś takim, totalna głupota...
pisząc do niego list oczywiście chciałabym, żeby mi odpisał, ale na pewno nie z powodu tego, że bałby się, że inaczej sobie coś zrobię Razz
Nelly
PostWysłany: Wto 14:19, 22 Lip 2008    Temat postu:

Madlen napisał:
ech o tym wszystkim jest w biografii Wink
ja mu naprawdę współczuję tych listów... normalnie szantaż te niepoważne dziewczyny na biedaku stosowały Mad

Robiły wszystko żeby im odpisał Razz Ale ja nie posuwałabym się do takich czynów. Wiadomo że Johnny to przeżywa i odpisuje żeby potem nie mieć wyrzutów że nie zdążył pomóc
Madlen
PostWysłany: Pon 19:50, 21 Lip 2008    Temat postu:

ech o tym wszystkim jest w biografii Wink
ja mu naprawdę współczuję tych listów... normalnie szantaż te niepoważne dziewczyny na biedaku stosowały Mad
Lejdys
PostWysłany: Pon 19:13, 21 Lip 2008    Temat postu:

Anetka napisał:


,,(Dziennikarze) przyszli do mnie i powiedzieli: Chcemy, żebyś udzielił wywiadów różnym pismom, i tak dalej. Jakim pismom? ,spytałem a oni mówią: Sixten!, Teen Beat!, Teen Dream!, Młodzieżowa kupka!, Młodzieżowe siki!, Młodzieżowe gówno!"





Anetka napisał:

,,Dostawałem też dziwaczne listy, na przykład od niedosżłych samobójczyń, dziewczyn grożących, że wyskoczą przez okno, jeżeli im nie odpiszę - wyznał Depp . Człowiek najpierw myśli, że to kit, ale potem zaczyna się zastanawiać: A jeżeli nie? Kto byłby gotów zaryzykować w takiej sytuacji? Wiec odpisywałem, żeby się trzymały, bo nawet jeśli teraz jest im bardzo źel, to później na pewno wszystko się ułoży.





:hamster_bigeyes:
Anetka
PostWysłany: Pon 16:15, 21 Lip 2008    Temat postu:

,,Większość z tego, co się o mnie pisze, to kompletne bzdury. Dziennikarze wykreowali mój wizerunek , który nie ma absolutnie nic wspólnego z prawdą, a w dodatku mogą go sprzedawać i wpychać ludziom go gardeł. Jestem w gruncie rzeczy staroświeckim facetem, który chce się ożenić i mieć dzieci"

,,Lubię myśleć, że szanuję cudze uczucia, a w dzieciństwie nauczono mnie dawać z siebie wszystko i w każdej sytuacji. Uważam się po części za romantyka, po części zaś za realistę. W pewnych kwestiach jestem realistą, ale z drugiej strony z całego serca wierzę że w społeczeństwie, w którym ludzie rozwodzą się co pięć minut, można przetrwać w związku małżeńskim pięćdziesiątą albo siedemdziesiątą piątą rocznicę ślubu, to absolutnie fenomenalny widok"

,,(Dziennikarze) przyszli do mnie i powiedzieli: Chcemy, żebyś udzielił wywiadów różnym pismom, i tak dalej. Jakim pismom? ,spytałem a oni mówią: Sixten!, Teen Beat!, Teen Dream!, Młodzieżowa kupka!, Młodzieżowe siki!, Młodzieżowe gówno!"

,,To miło być docenionym, ale ja źle się czuje w podobnych sytuacjach. Nigdy nie lubiłem znajdować sie w centrum uwagi, muszę jednak przyjąć swoją popularność z dobrodziejstwem inwentarza"

,,Dostawałem też dziwaczne listy, na przykład od niedosżłych samobójczyń, dziewczyn grożących, że wyskoczą przez okno, jeżeli im nie odpiszę - wyznał Depp opowiadając o korespondencji swoich wielbicielek - Człowiek najpierw myśli, że to kit, ale potem zaczyna się zastanawiać: A jeżeli nie? Kto byłby gotów zaryzykować w takiej sytuacji? Wiec odpisywałem, żeby się trzymały, bo nawet jeśli teraz jest im bardzo źel, to później na pewno wszystko się ułoży. Ale ja sam nie jestem całkiem zrównoważony psychicznie, jak mógłbym wiec udzielać porad innym?"

,,Listy od fanów bywały rozmaite, od śmiesznych po naprawdę niepokojące. Dzieciaki piszą mi, że mają różne problemy, że chcą popełnić samobójstwo albo coś w tym rodzaju. To przerażające. Muszę im odpowiadać : Słuchajcie, ja jestem tylko aktorem, nie psychologiem, Jeżeli potrzebujecie fachowej pomocy, zwróćcie się o nią do odpowiednie instytucji, a na pewno ją uzyskacie"

,,Byłem oszołomiony i zagubiony, bo karmiono mną Amerykę niczym młodym republikaninem. Chłopiec z telewizji, przystojniak, idol młodzieży, młodzieżowy kochaś. Depp jako gipsowa figurka, Depp na plakacie, Depp opatentowany, pomalowany albo plastikowy !!! Byłem dodatkiem do pudełek z płatkami śniadaniowymi, figurką na kółkach pędzącą z prędkością dwustu pięćdziesięciu kilometrów na godzinę na czołowe zderzenie z termosem i przeszłością w postaci pojemnika na drugie śniadanie. Byłem chłopcem-nowalijką, chłopcem-franszyzą"

,,Zdarzają się tu (na planie 21 Jump Street) sceny, z którymi osobiście się nie zgadzam i które stoją w sprzeczności z moim poczuciem wartości. Na przykład w jednym z odcinków postać, którą gram, miała podpalić krzyż. Odcinek ten rzekomo poruszał problem rasizmu, ale moim zdaniem to nie był dobry pomysł. Musiałem podpalić krzyż i wydawało mi się to obrzydliwe. W końcu się zgodziłem, chociaż uważałem, że ten odcinek porusza problem rasizmu z niezbyt stosowny sposób"

Na temat organizacji pomagającej dziciom zagrożonym przemocą w rodzinie i działalności findacji Make a Wish: ,,Pomagam w ten spposób chorym na raka i ludziom, których życie dobiega końca. Jeżeli wiec mówią na przykład ,,Marzę o tym by poznać Johnnego Deppa" albo kogoś innego to spotykamy się z nimi. Są to czasem bolesne spotkania, ale w ten sposób poznaje się wielu bardzo sympatycznych ludzi. Nie zrezygnowałbym z tego za nic na świecie. Ambicje, pieniądze, kariera...Człowiek traktuje czasem te sprawy strasznie poważnie ale kiedy spotykam jakiegoś umierającego dzieciaka, mam wrażenie, że to wszystko nic nie znaczy. Depp utrzymywał kontakty z fundacją także w późniejszych latach i nawet oprowadził kiedyś pewną jedenastoletnią dziewczynkę po planie ,,Eda Wooda"

,,Chcę się ożenić, mieć dzieci, parę rybek w akwarium, kosiarkę do trawy, asfaltowy podjazd, a na śniadanie jeść pączki"

,,Jednym z głównych powodów, dla których zgodziłem się zagrać w tym filmie (Beksa) było to że mój bohater z ,,Beksy" jest zaprzeczeniem wizerunku czy raczej etykiety, którą przykleił mi kiedyś jakiś cymbał w krawacie"
PAULA
PostWysłany: Sob 23:50, 28 Cze 2008    Temat postu:

k@milka napisał:
Sama sobie wykreowałam ,,Idealnego Johnnego' i chce w tej boskiej nieświadomosci dalej żyć Very Happy

Mam tak samo Razz

k@milka napisał:
To że nie mówi o sobie zbyt wiele dodaje tylko pikanterii bo mamy wiekszy na niego apetyt Very Happy Możemy tyko w te cudne oczka sie patrzec i zastanawiac sie nad czym on myśli Very Happy Z resztą ja i tak po jego rolach jestem przekonana że jest cudownym człowiekim. Udowadnia to z resztą czynami, jest cudownym ojcem i ma dużo serca dla swoich fanów

I znowu musze sie z toba zgodzić Very Happy Chce wiedziec o nim jak najwiecej a im bardziej on nie dopuszcza dziennikarzy do swojego życia tym bardziej wszyscy czekają na każdy wywiad, chociażby zdanie które powie Very Happy W ten sposób nigdy sie nie znudzi Very Happy
k@milka
PostWysłany: Sob 20:19, 28 Cze 2008    Temat postu:

Bardzo dobrze że nie opowiada jaką gazete czyta siedząc rano na kibelku. Wiele gwiazd jest zdolna do tak absurdalnych zwierzeń a on nie. I bardzo dobrze. Nie musze wiedziec o nim wszystkiego. Sama sobie wykreowałam ,,Idealnego Johnnego' i chce w tej boskiej nieświadomosci dalej żyć Very Happy To że nie mówi o sobie zbyt wiele dodaje tylko pikanterii bo mamy wiekszy na niego apetyt Very Happy Możemy tyko w te cudne oczka sie patrzec i zastanawiac sie nad czym on myśli Very Happy Z resztą ja i tak po jego rolach jestem przekonana że jest cudownym człowiekim. Udowadnia to z resztą czynami, jest cudownym ojcem i ma dużo serca dla swoich fanów
Gosiaczek
PostWysłany: Pią 18:38, 27 Cze 2008    Temat postu:

To dlatego teraz Johnny tak niechetnie opowiada o zyciu prywatnym. Wszystko przez Marlona Brando ! Very Happy Very Happy Very Happy Ale to dobrze. Niech dziennikarze nie wsadzają nochalów tam gdzie nie powinni. To jego życie. Chciałabym wiedziec o nim jak najwiecej, o tym co robi, co kurde je na śniadanie Razz ale szanuje to że o tym nie opowiada
PAULA
PostWysłany: Wto 0:06, 24 Cze 2008    Temat postu:

Przenoszę :

Johnny : "Udzielałem wywiadu, w którym zapytano mnie o życie rodzinne i dzieci, więc opowiedziałem o tym, jaki jestem dumny z mojej rodziny i jak bardzo kocham swoje dzieci. Pomyślałem, że gdyby miały obejrzeć to nagranie za 25 lat, z pewnością będą dumne z tego, jak mówił o nich tata. Chwilę po emisji wywiadu zadzwonił Marlon, który zapytał 'Co ty do cholery wyprawiasz? To nie jest ich sprawa!' Próbowałem wyjaśnić mu, że powiedziałem to ze względu na dzieci, a on udzielił mi wtedy krótkiej rady mówiąc: 'Nigdy więcej tego nie rób. To jest twój świat i nikt nie powinien się nim interesować.' I oczywiście miał całkowitą rację - wspomina Depp"

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group